autor tekstu: Lidia Aniśkowicz
zdjęcia: Małgorzata Gorzelnik i Lidia Aniśkowicz
roślina z kolekcji Lidii Aniśkowicz
|
|
|
|
|
|
|
(C) Zdjęcia chronione prawem autorskim. Ich
rozpowszechnianie bez uzyskania zgody autora jest zabronione. |
|
|
Cattleya Horace 'Maxima',
AM/AOS |
Cattleya Horace to bardzo stara hybryda. Zarejestrowana została w 1938 roku
(niektóre źródła podają rok 1937) przez tajemniczego hodowcę
wymienianego jako F. Rzadko się zdarza, by hybryda przez tyle lat utrzymała
się na rynku, a na dodatek zachowała popularność aż do dzisiejszych
czasów. Drzewo genealogiczne tej wyhodowanej w początkach komercyjnej
hybrydyzacji rośliny jest siłą rzeczy krótkie i mało skomplikowane:
|
|
|
Drzewo geneaologiczne C. Horace
C. Horace (1938) zarejestrowana przez F. = C. trianaei x C. Woltersiana
|
C. Horace (1938) |
C. Woltersiana (1923) |
X |
C. trianaei |
C. Rajah (1919) |
X |
C. Queen Mary (1911) |
|
C. Enid (1898) |
X |
C. Empress Frederick (1888) |
|
C. warneri |
X |
C. mendelii |
C. warscewiczii |
X |
C. mossiae |
|
C. mossiae |
X |
C. dowiana |
|
|
|
a skład procentowy przedstawia się,
jak następuje: aż 50% genów tej rośliny pochodzi od C. trianaei, 13%
to C. mendelii, 13% to C. mossiae, 12% to C. warneri, 6% to C. dowiana i
ostatnie 6% to C. warscewiczii. Najsłynniejszy klon C. Horace - 'Maxima'
został uhonorowany przez AOS nagrodą Award of Merit. |
|
|
Czasami kwitła jednym kwiatem... |
|
...czasami dwoma... |
|
...a czasami trzema... |
|
|
|
C. Horace cieszy się wśród profesjonalnych hodowców
zasłużoną sławą i jest przez nich uznawana za jedną z najlepszych roślin
wyjściowych do tworzenia hybryd. Stanowi cenny i poszukiwany
"surowiec", gdyż uchodzi za katleję o najlepszym, wręcz
idealnym kształcie kwiatu, którą to cechę z łatwością przekazuje
potomstwu. Ponadto dobrze przekazuje swój mocny zapach. Japończycy, którzy
lubują się w organizowaniu storczykom konkursów zapachowych, często
nagradzają hybrydy wyhodowane przy użyciu tej właśnie katlei.
Natomiast nie wpływa ona na ogół na kolor roślin potomnych, jest więc
chętnie używana nawet do tych krzyżówek, które w zamyśle mają być
żółte, choć sama jest lawendowa. W każdym razie, jeśli trzeba
poprawić kształt kwiatów lub nadać im zapach, to C. Horace jest
nieoceniona. Przy jej udziale wyhodowano wiele nagrodzonych mieszańców w
przeróżnych kolorach, jak choćby biało-purpurowa Lc. Melody Fair 'Xue
Xu' FCC/AOS (Lc. Stephen Oliver Fouraker x C. Horace), różowołososiowo-purpurowa
Slc. Misty Girl 'Autumn Symphony' AM/AOS, BM/JOGA (Slc. Hawaiian Volcano x
C. Horace) czy uznawana za jedną z najlepszych w swoim kolorze -
intensywnie żółta Blc. Goldenzelle 'Lemon Chiffon' AM/AOS (Blc. Fortune
x C. Horace). Szczególną estymą darzą Catt. Horace Amerykanie i Japończycy. |
|
|
Zwykle zaczynało się tak... |
|
...kolejny etap... |
|
Były też występy na wystawie... |
|
...gdzie ze stoickim spokojem... |
|
...pozowała z różnych stron... |
|
...z przodu... |
|
...z tyłu... |
|
Ogólny pokrój rośliny. |
|
|
|
Cattleya Horace 'Maxima' to roślina
duża, silna i odporna. Spotkałam się z twierdzeniem pewnego producenta
storczyków, że jest tetraploidem, co wyjaśniałoby jej wyraźną bujność.
Grube, żebrowane pseudobulwy mają około 20 cm wysokości. Liście są
bardzo grube, sztywne, lekko błyszczące. Mają tendencję do zaginania
się na pseudobulwach. Ich długość wynosi ok. 25-32 cm, szerokość
7-10 cm. Roślina w ciągu sezonu wegetacyjnego wypuszcza na kłączu dwa
przyrosty. Jest typową katleją fotoperiodyczną. Kwitnie zwykle o stałej
porze - na przełomie zimy i wiosny. W pochewce, która przez długi czas
pozostaje pusta, w styczniu pojawiają się pąki, a z nich rozwijają się
przeważnie 2-3 kwiaty. U mnie na ogół zakwitał tylko jeden przyrost,
ale w tym roku (2005) roślina po pierwszym kwitnieniu o zwykłej porze
(luty/marzec) postanowiła zakwitnąć na drugiej pseudobulwie na przełomie
kwietnia i maja. Kwiaty są duże, lawendowe z purpurowofioletową, falistą
warżką ozdobioną dwiemia, intensywnie żółtymi, połączonymi
plamami.
Średnica kwiatu - 16-17 cm. Trwałość - około miesiąca.
Zapach jest bardzo intensywny, waniliowo-pudrowy, wypełniający całe
pomieszczenie, najsilniejszy od rana do południa.
Wymagania - jak u innych katlei fotoperiodycznych. Przede wszystkim trzeba
jej zapewnić dużo światła. Moja roślina całe lato spędza na wschodnim
balkonie. Zimą dostaje prawą, najlepiej oświetloną część parapetu
zachodniego okna. Trochę dodatkowego światła, ale niewiele, dostaje jej
się przy okazji doświetlania wiszących nieopodal wand. Przez kilka lat
trzymałam ją w podłożu z wełny mineralnej. Jakiś czas temu przesadziłam
ją do gruboziarnistego podłoża rodem z Orchidsklepiku. Przy okazji, dla
oszczędności miejsca w doniczce, usunęłam też najstarsze, bezlistne już
i pozbawione żywych korzeni pseudobulwy. Podlewam ją przez zamaczanie w
wodzie zdemineralizowanej, nawożę rzadko. Zimą podlewanie zdecydowanie
ograniczam (okres spoczynku). Katleja ta jest moim zdaniem bardzo odporna.
Nie imają się jej żadne szkodniki, choć na innych storczykach czasem się
pojawiają, omijają ją także zdarzające się w moim zbiorze choroby
grzybowe. Kto wie, może prawdziwa jest krążąca tu i ówdzie opinia, że
pierwotne, nieskomplikowane hybrydy są odporniejsze od tych najnowszych, o
tasiemcowatych rodowodach? W każdym razie roślinę tę zaliczam do
najmniej kłopotliwych, a jedynym jej mankamentem są duże gabaryty, co
przy moim niedostatku miejsca, sprawia pewien problem.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
(C) 2002 - 2006 Ewa Jóźwiak |